* rok przed wybuchnięciem płaczu *
- ( ... ) Opowiedz mi coś o sobie - zachęcił mnie do dalszej rozmowy chłopak.
- Nazywam się Marie, mam 18 lat, od zawsze zamieszkuję Londyn z rodzicami. Mam starszego brata i młodszą siostrę, która jest twoją psychofanką... - westchnęłam.
- Kiedyś mnie poznasz ze swoją siostrą, będziemy mieli dużo do pogadania z nią - uśmiechnął się do mnie chłopak i skierował swój wzrok na zegarek na jego nadgarstku po czym odrzekł :
- Muszę już iść, jest około siódmej. Mam nadzieję, że się kiedyś jeszcze spotkamy - podał mi swój numer telefonu, który wcześniej został zapisany przez niego na serwetce. Pomachał mi na pożegnanie i wyszedł z lokalu. Ja siedziałam tam jeszcze trochę dopijając mojego shake'a. Kto pomyślał, że przez to, że Madison nie przyszła na nasze spotkanie poznałam idola mojej młodszej siostry? Przechadzałam się ulicami Londynu. Światła pięknie oświecały ulicę miasta, jak i księżyc na niebie wraz z gwiazdami ukrytymi na niebie. Wyglądało to bardzo romantycznie.. Nagle zderzyłam się z kimś, jednak nie przejęłam się tym. Uśmiechnęłam się sama do siebie i ruszyłam dalej, prosto przed siebie. Doszłam do mojego mieszkania na przedmieściach i rzuciłam kurtkę oraz moje czarne trampki daleko w kąt. Rzuciłam się na kanapę i włączyłam po chwili telewizję. Przeskakiwałam z kanału na kanał, gdy natknęłam się na MTV HITS. Tam widniała informacja na dolnym pasku o następującej treści : '' Młody piosenkarz Harry Styles spotkał się dziś z nieznajomą szatynką. Czy to jego nowa wybranka? ''. Zaczęłam się śmiać. Czego to media nie umieją wymyślić tylko dla rozgłosu. Co prawda, Loczek był przystojny, ale nie gotowy na związek. Ciągłe podróże, rozstania... Nie zrobiłoby mi to korzyści, ani jemu. Moje nogi samowładnie ruszyły do kuchni i tam zrobiłam sobie kanapki. Zjadłam je w błyskawicznym tempie i włączyłam mój komputer. Najpierw weszłam na facebooka. Nic nowego, kilka powiadomień - normalka. Jednak, czekała tam na mnie jedna wiadomość - od Niego. Czy mogłabym się spotkać? Odpisałam, że tak, z chęcią. Zaraz po napisaniu krótkiej wiadomości do chłopaka, zadzwoniłam do mojej młodszej siostry. Mała odebrała po 2 sekundach.
- Hey, mam dla Ciebie nowinę, młoda. Dzisiaj spotykam się z tym tam twoim idolem. Chciałabyś się z nim poznać? - tego czego się obawiałam - dziki wrzask prosto przez słuchawkę, przeszedł do mojego ucha.
- Tak! O boże, boże! O której, o matko! - tak zachowuje się moja siostra gdy usłyszy ich imiona czy może nawet i nazwę zespołu, a co dopiero, że dzisiaj się z nim spotka. - Ja idę się ubrać, będę pod twoim blokiem za 40 minut, papa, o boże! - i rozłączyła się. Ja także skierowałam się w stronę mojego pokoju. Wybrałam tam ubranie i podeszłam do toaletki w moim pokoju. Spojrzałam w lustro. Czy to trochę nie dziwne, że taka młoda, z przeciętną urodą dziewczyna spotyka się z idolem milinów, milionów dziewczyn w całym świecie. Pomalowałam górne powieki kredkami, rzęsy pomalowałam maskarą, a usta musnęłam malinowym błyszczykiem. Włosy dokładnie rozczesałam i przerzuciłam na prawą stronę. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam je i ujrzałam moją młodszą siostrę - Juliette. Przytuliłam ją na powitanie, zamknęłam drzwi od mieszkania i ruszyłam razem z nią w stronę London Eye. Podjechałyśmy kilka przystanków autobusem i podbiegłyśmy pod umówione miejsce. Tam stał już Harry. Kaptur na głowie, okulary przeciw słoneczne - to dla niego normalne. Przywitałam go uściskiem, a moja siostra była niezwykle... spokojna? Nie krzyczała, nie piszczała, tylko mu się zwyczajnie przedstawiła... Mniejsza o to. Ruszyliśmy wszyscy w stronę Starbucks'a. Tam zamówiliśmy po gorącej czekoladzie, mimo, że w lokalu było ciepło, ale na dworze zaczynały spadać już liście, i trawa zamieniała się w szaro-zieloną, to oznaczało tylko jedno - jesień. Usiedliśmy przy wolnym stoliku, w rogu lokalu. Pogadaliśmy, wypiliśmy i wyszliśmy na zimne powietrze. Harry podprowadził nas trochę do mojego domu, na pożegnanie przytuliłam go, a on pocałował mnie lekko w policzek. Był to jeden z moich najlepszych wieczorów życia.
Kto by się spodziewał, że taka zwykła osiemnastolatka spotka słynnego gwiazdora i spotka się z nim jeszcze kilka razy? Taką samą szansę miała masa innych dziewczyn, ale wypadło na nią. Możecie w to uwierzyć? Ja nie, ale to nie był koniec tej histori... Reszty dowiecie się w następnym rozdziale..
______________________________________
No i mamy! Męczyłam się nad tym godzinę, ale nie wyszło do końca tak jak chciałam, jednak reszta wyjdzie lepiej, nie skiepszcze następnego rozdziału. Do zobaczenia, bad bitches! xx
~Marty.
Kto by się spodziewał, że taka zwykła osiemnastolatka spotka słynnego gwiazdora i spotka się z nim jeszcze kilka razy? Taką samą szansę miała masa innych dziewczyn, ale wypadło na nią. Możecie w to uwierzyć? Ja nie, ale to nie był koniec tej histori... Reszty dowiecie się w następnym rozdziale..
______________________________________
No i mamy! Męczyłam się nad tym godzinę, ale nie wyszło do końca tak jak chciałam, jednak reszta wyjdzie lepiej, nie skiepszcze następnego rozdziału. Do zobaczenia, bad bitches! xx
~Marty.